Na wybuchu pandemii koronawirusa cierpi cała motoryzacja. Większość producentów pojazdów i części motoryzacyjnych, w tym firmy działające w Polsce, musiały na kilka tygodni lub nawet miesięcy całkowicie zamknąć swoje fabryki. Ludzie obawiający się nie tylko zdrowotnych, ale i ekonomicznych skutków koronawirusa zrewidowali swoje plany na zakup nowych pojazdów, przez co stracili ich dealerzy. Spadki notują też niezależne warsztaty i dystrybutorzy części motoryzacyjnych.
Spadki, cięcia i potrzeba pilnej pomocy
Organizacje branżowe czy to na poziomie krajowym czy europejskim zabiegają o wsparcie, które jest niezbędne, by ochronić konkurencyjność europejskiego przemysłu motoryzacyjnego i miliony miejsc pracy, które tworzy cały sektor. SDCM jako jedyna w Polsce organizacja należąca do CLEPA wystosowała ostatnio do Prezesa Rady Ministrów list, w którym o wsparcie zabiegają trzy europejskie organizacje: ACEA (producenci pojazdów), CLEPA (producenci części motoryzacyjnych) oraz CECRA (dealerzy i warsztaty). Branża wskazuje pilną potrzebę skoordynowanych ogólnounijnych programów pomocy. Za kilka miesięcy dla wielu firm i zatrudnianych przez nie pracowników może być za późno, a przecież przemysł motoryzacyjny zajmujący się produkcją pojazdów, produkcją części motoryzacyjnych, jak i zaopatrzeniem całego łańcucha serwisowania pojazdów to lokomotywa nie tylko polskiej, ale i europejskiej gospodarki
mówi Alfred Franke Prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, Członek Zarządu CLEPA.
Eko w czasach koronawirusa?
Realizacja zobowiązań w ramach Zielonego Ładu będzie wymagała ogromnego wysiłku i zaangażowania wszystkich sektorów gospodarki, w szczególności motoryzacji. Konieczne będą inwestycje w badania i rozwój, które obecnie są zagrożone. Pandemia zmniejszyła zdolność motoryzacji do inwestowania w transformację w kierunku neutralności klimatycznej, która jest niezbędna do opracowywania i wprowadzania czystszych pojazdów, stąd potrzebne są zachęty ekonomiczne do inwestycji w badania i rozwój. Także na poziomie europejskim jak i krajowym władze powinny podejmować sprawniejsze działania w zakresie wdrażania infrastruktury ładowania i tankowania dla wszystkich kategorii pojazdów alternatywnych. Dopiero wtedy możemy mówić o tym, że Green Deal może być dla motoryzacji szansą
– dodaje Franke.