W lipcu zaprezentowano prototypy polskiego auta elektrycznego, jak również logo marki pod którą od 2023 ma być produkowane. Wielu nie wierzy w powodzenie tych planów i faktycznie wiele wyzwań czeka Electromobility Poland S.A. zanim jeszcze pierwszy pojazd Izery zjedzie z linii montażowej. Później też nie będzie „z górki” Sukces tej marki to jednak potencjalny dalszy rozwój polskiej motoryzacji.
Polska znów z własną marką samochodową?
Jak pewnie większość Polaków, tak i ja trzymam kciuki za powodzenie Izery, bo niesie to za sobą potencjalnie wiele korzyści dla firm działających obecnie w Polsce. Nasz kraj nazywany jest zagłębiem producentów części motoryzacyjnych, z których wielu mogłoby zostać włączonych w łańcuchy dostaw swoich produktów na pierwszy montaż do Izery, a przy produkcji tego pojazdu i związanych z tym usług, pracę mogłoby znaleźć kilka, a nawet kilkanaście tysięcy osób.
– mówi Tomasz Bęben, Dyrektor ds. Prawnych i Przemysłu w Stowarzyszeniu Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Sprzedaż w Internecie a naprawa?
W ostatnim czasie SDCM wystosowało pismo do Electromobility Poland S.A. zwracając uwagę na warsztaty niezależne, w tym w szczególności na sieci warsztatowe tworzone przez wielu dystrybutorów części motoryzacyjnych. Punkty te nie tylko serwisują, ale także doskonale naprawiają pojazdy wszystkich marek, w tym pojazdy hybrydowe. Mogłyby one stanowić trzon sieci serwisowej pojazdów marki Izera. Zwróćmy uwagę, że „polski” pojazd elektryczny ma być szansą dla polskich firm motoryzacyjnych, stąd zarówno produkcja części do samochodów Izera, ich dystrybucja, jak również naprawa i serwisowanie tych pojazdów powinna zostać powierzona polskim firmom. Zapewni to wysokie standardy jakości i bezpieczeństwa, a w zakresie usług wysokie standardy obsługi. Jednocześnie będzie to konkurencyjne i atrakcyjne z ekonomicznego punktu widzenia dla kierowców, co może stworzyć w tym zakresie przewagę konkurencyjną Izery nad wielkimi markami producentów pojazdów.
– dodaje Bęben