Rozważamy powrót do regulacji, która podnosi akcyzę na samochody używane – powiedziała wicepremier Jadwiga Emilewicz podczas konferencji prasowej poświęconej ekosystemowi dla elektromobilności. – Ma ona sprawić, by takich aut nie opłacało się do Polski sprowadzać – podkreśliła. Dodała, że trwają rozmowy z Ministerstwem Finansów i Ministerstwem Klimatu dotyczące „konieczności normalizacji rynku”.
Drastyczny wzrost akcyzy – tracą wszyscy- elektryków dalej nikt nie kupuje
– W przypadku zmiany akcyzy, która jak podkreśliła Premier Emilewicz, miałaby sprawić, że nie będzie opłacało się sprowadzać pojazdów do Polski, pojazdy dotychczas poruszające się po naszych drogach będą dłużej eksploatowane ze wszelkimi konsekwencjami takiego stanu, Import pojazdów używanych spadnie, co przełoży się na ZMNIEJSZENIE wpływów do budżetu. Ucierpią przez to oczywiście tysiące osób zajmujących się importem pojazdów zza granicy. Nie wolno także zapominać, że obecny park samochodowy daje pracę ponad 145 tysiącom mechaników i wielu innym specjalistom, czyli całemu sektorowi usług związanych z eksploatacją pojazdów. Z usług niezależnych warsztatów motoryzacyjnych korzysta blisko 90% kierowców z blisko 18 milionów pojazdów jeżdżących po naszych drogach. Dobra kondycja warsztatów gwarantuje ciągłość funkcjonowania całego łańcucha produkcji i dystrybucji części motoryzacyjnych zatrudniającego łącznie prawie 190 tys. osób. Ewentualne ograniczenie rynku samochodów używanych uderzy mocno w cały ten segment.
– mówi Alfred Franke, Prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych
Powrót do 2016 roku?
– Oczywiście uważamy, że te najstarsze pojazdy sprowadzane z zagranicy zatruwające środowisko powinny być eliminowane z rynku europejskiego, jednak zwiększona akcyza nie może spowodować zatrzymania importu aut do Polski, ponieważ spowoduje to ograniczoną ilość pracy w zakładach motoryzacyjnych, a tym samym przyczyni się do likwidacji tysięcy stanowisk, a także spowoduje likwidację zakładów, które wnoszą ogromny wkład w tworzeniu budżetu. Dlatego uważam, że ograniczenie sprowadzania do Polski pojazdów zatruwających środowisko można wyeliminować stosując inne rozwiązania.
– mówi Andrzej Duch Przewodniczący Ogólnopolskiej Komisji Rzemiosł Motoryzacyjnych, Związku Rzemiosła Polskiego
Nie tędy droga
– SDCM nie popiera sprowadzania pojazdów niesprawnych technicznie i zagrażających bezpieczeństwu użytkowników dróg czy też środowisku naturalnemu, jednak eliminacja takich przypadków powinna następować na skutek rzetelnych badań technicznych przy rejestracji pojazdów, a nie na drodze obciążeń fiskalnych. W tym zakresie powinniśmy pracować nad poprawą funkcjonowania systemu Stacji Kontroli Pojazdów. Cieszą nas zatem zapowiedzi zmian w tym zakresie, choć należy pamiętać, co stało się z ostatnim projektem, który miał wprowadzić zmiany dotyczące okresowych badań technicznych.
– dodaje Franke