Otwarcie platform telematycznych w pojazdach jest niezbędne i wymaga mądrej, odważnej i jak najszybszej regulacji sektorowej, która zapewni przedsiębiorcom uczciwą konkurencję, a konsumentom prawo wyboru. Komisjo, działaj – apeluje szeroka koalicja organizacji reprezentujących niezależny rynek motoryzacyjny, wśród których jest Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych SDCM.
Dość zwlekania
– Wprowadzenie niezbędnych rozwiązań legislacyjnych jest niestety od lat przekładane na kolejne kadencje Komisji i Parlamentu Europejskiego. Taki stan rzeczy zagraża temu, co jest fundamentem wolnego rynku, czyli uczciwej konkurencji, od utrzymania której zależy przetrwanie 500 000 niezależnych firm motoryzacyjnych w Europie i 4,5 miliona miejsc pracy – mówi Tomasz Bęben, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych SDCM. – Sprawa jest zbyt ważna, by załatwić ją za pomocą jakichś półśrodków. Potrzebny jest spójny, klarowny akt prawny, obwarowany konkretnymi wymaganiami technicznymi, który zapewni taki sam dostęp do danych pojazdu, jego funkcji i możliwości komunikowania się z użytkownikami wszystkim graczom na rynku
– dodaje Tomasz Bęben.
Otwarta lecz bezpieczna
– Wprowadzenie S-OTP nie powodowałoby żadnych perturbacji u producentów pojazdów, ponieważ jest to jedynie pakiet wymagań, które dotyczą urządzeń i oprogramowania już zainstalowanego w pojazdach. Nie wiązałoby się to więc ani z wielkimi kosztami, ani przeszkodami natury technicznej, a przy tym gwarantowałoby pełne bezpieczeństwo systemów i generowanych danych
– tłumaczy Tomasz Bęben
Coraz więcej telematyki
– To naprawdę ostatni moment na to, by nadać bieg projektowi legislacyjnemu, który bierze pod uwagę wszystkie uwarunkowania rynku motoryzacyjnego i zapobiegnie dyskryminowaniu niezależnych firm, przede wszystkim warsztatów motoryzacyjnych oraz odebraniu właścicielom pojazdów możliwości decydowania, komu powierzą ich obsługę
– dodaje Tomasz Bęben