Wolny rynek i uczciwa konkurencja to wartości, których należy strzec i bronić przed monopolem. Taka dziejowa chwila właśnie nadchodzi, zbliża się bowiem zmiana rozporządzenia w sprawie wyłączeń w motoryzacji, znana powszechnie pod nazwą GVO.
Gwarancja (prawie) gwarantowana
Sam fakt wykonania serwisu i ewentualnej naprawy pojazdu w okresie gwarancji w warsztacie niezależnym nie może być traktowany jako utrata gwarancji. Producent pojazdu może odmówić uznania gwarancji w przypadku napraw wykonanych przez warsztat niezależny, jednak wyłącznie wtedy, kiedy udowodni, że naprawy zostały przeprowadzone nieprawidłowo tj. niezgodnie z zaleceniami producenta danego samochodu, i że miało to bezpośredni wpływ na zgłaszaną w ramach gwarancji awarię. Niestety, przepisy GVO nie są wszędzie i zawsze respektowane. Pomimo jasnych wytycznych w tym zakresie, nie brakuje przypadków łamania postanowień rozporządzenia GVO i to nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Na szczęście zapadło już wiele wyroków zwalczających niezgodne z prawem praktyki, choć jest jeszcze wiele do zrobienia na tym polu.
wyjaśnia Alfred Franke, Prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Mogłoby być lepiej
Konsultacje i następująca po nich ocena skuteczności i wydajności obecnych przepisów może przynieść w rezultacie wiele dobrego. Widzimy wady obecnego rozporządzenia GVO i będziemy je zgłaszać. Zapisy rozporządzenia umożliwiają bowiem producentom pojazdów ich obchodzenie nie tylko na linii klient - serwis, ale także na styku interesów koncernów samochodowych i producentów części motoryzacyjnych. Jest więc pole do pracy nad ulepszeniem przyszłych przepisów, które dodatkowo muszą nadążać za zmianami, jakim podlega motoryzacja. Przy rewizji obowiązujących jeszcze regulacji najważniejsze jest jednak to, by nowe rozwiązania nie pogorszyły obecnej sytuacji.
dodaje Alfred Franke