W pierwszej połowie roku rynek motoryzacyjny zelektryzowała wiadomość o możliwym końcu napraw bezgotówkowych. Wszystko za sprawą senackiego projektu ustawy regulującej rynek kancelarii odszkodowawczych, w którym rykoszetem uderzono w warsztaty i pośrednio w kierowców. Wprowadzenie zakazu cesji wierzytelności w życie znacznie skomplikowałoby i tak trudny rynek likwidacji szkód komunikacyjnych. I choć temat ucichł, zagrożenie nie minęło, projekt nadal jest w Sejmie.
Trójkąt (sprzecznych) interesów
Likwidacja bezgotówkowa czy według wyceny?
Rosnące wymagania klientów i coraz bardziej zaawansowane pojazdy zmuszają warsztaty do ciągłych inwestycji, w tym zakupu nowego wyposażenia etc. Obsługa i naprawa na wysokim poziomie wiąże się z koniecznością zatrudniania wykwalifikowanych pracowników - których dziś brak. Reasumując, likwidacje szkód komunikacyjnych według wyceny, delikatnie mówiąc nie są korzystne dla kierowców i warsztatów -
mówi Alfred Franke, Prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Mamy nadzieję, że senacki projekt ustawy regulującej rynek kancelarii odszkodowawczych nie powróci pod obrady, a jeżeli tak, to w takiej formie, aby nie likwidował możliwości napraw bezgotówkowych powodując poważne perturbacje na rynku likwidacji szkód komunikacyjnych. Jego obecna treść jest bardzo niepokojąca -
dodaje Alfred Franke.