Europa podejmuje działania, które mają „zamknąć obieg” i rozwinąć gospodarkę neutralną pod względem emisji dwutlenku węgla, efektywną pod względem wykorzystania zasobów surowców oraz konkurencyjną. Na tle Europy wypadamy nadal słabo, nawet w tak innowacyjnych branżach jak motoryzacja, choć moglibyśmy wyznaczać standardy zamiast gonić peleton.
Wzorem matki natury
Polska importerem używanych części samochodowych
W kraju, w którym legalnie demontuje się około 500 tysięcy pojazdów i gdzie samych pojazdów osobowych naprawia się kolejne 17 milionów pojazdów, sprowadzanie części do regeneracji wydaje się absurdem. Powinien istnieć katalog części, które podobnie jak na przykład akumulatory, powinny być objęte systemem kaucyjnym. Kupując nową czy też regenerowaną część zamienną powinniśmy oddawać starą pod rygorem uiszczenia wyższej ceny. Również stacje demontażu pojazdów powinny być zobowiązane do sprzedaży części nadających się do regeneracji do firm zajmujących się profesjonalną regeneracją, zamiast zasilać takimi częściami szroty czy też aukcje internetowe.
mówi Alfred Franke, Prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Mimo działań podejmowanych przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii widać jasno, że w Polsce jest jeszcze wiele do zrobienia w kwestii gospodarki zamkniętej. Problemem powinno się zająć także Ministerstwo Infrastruktury, byśmy mogli faktycznie zadbać o środowisko i przy okazji poprawić funkcjonowanie branży motoryzacyjnej.
dodaje Franke.